sobota, 20 października 2012

Bell Glam&Sexy Colour nr 1



 

Kolor jeżeli o pierwsze wrażenie to mnie nie powalił, ale już po kilku godzinach bardzo mi się spodobał. Pędzelek ma klasyczny, okrągły o dobrej długości, bardzo wygodny, a buteleczka jest poręczna. Konsystencja jest troszkę za gęsta, czas schnięcia niby krótki, ale lakier długo pozostaje plastyczny, wytrzymałość tragiczna, już pierwszego dnia po ok 6 godzinach pojawił się kolosalny wręcz odprysk, ale pomyślałam że może to ja jako niezdara w coś porządnie walnęłam, więc miejsce odprysku domalowałam i w ten sposób przetrwał jeden dzień. Przez to satynowe wykończenie każde odgniecenie wyraźnie się odznaczało.

2 komentarze:

  1. Nie widziałam tej serii lakierów, chociaż takiego wykończenie niebieskiego póki co mnie nie zachęca. A z tego co piszesz, to i jakość nie powala.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie lubię perłowego wykończenia. :(

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...